Obsługiwane przez usługę Blogger.

FKA Twigs – Two Weeks

Na zakończenie dnia dzisiejszego – dziewczyna, o której napisać po prostu muszę. Nic to, że wspominam o niej ciągle, staram się promować gdzie tylko jest to możliwe. Na całe szczęście – nie jestem jedyny. Cały światek blogerski po prostu zakochał się w najnowszej propozycji FKA Twigs, bardzo popularnej od dłuższego czasu wokalistki elektrosoulowej. Tahliah Barnett ma 26 lat, rozgłos przyniosły jej poprzednie wydawnictwa, szczególnie EP2, z której pochodzi Papi Pacify – ta piosenka doczekała się ostatnio bardzo udanego coveru mojej followerki Anny Calvi. Ale pod koniec czerwca Tahliah wydała swój zdecydowanie najlepszy utwór, Two Weeks. Darujmy jej tekst (nazywam to tzw. „efektem Beyonce”, od zeszłego grudnia dotknęło to bardzo wiele wokalistek urban...) i skupmy się na doskonałej warstwie muzycznej. Za produkcję odpowiada sama artystka – dla każdego kto lubi Banks czy SOHNa będzie to prawdziwy miód dla uszu. Mi szczególnie spodobał się głos FKA Twigs – jednocześnie bardzo zmysłowy i wciąż dziewczęcy. Teledysk, nakręcony przez Nabila (współpracownik Arctic Monkeys, Bon Ivera, Franka Oceana, Johna Legenda, Kanyego, The Weeknd- długo można by wymieniać) wydaje się aluzją do „Królowej przeklętych”, filmu w którym zdążyła wystąpić przed swoją śmiercią Aaliyah, tak uwielbiana przez wszystkich artystów elektrosoulowych. A zresztą – wiem, jak najlepiej wam polecić ten utwór. Wielu z was wie, że szefuję dużemu fanpage'owi JessieWare Polska, ale przyznaję bez bicia - Two Weeks podoba mi się bardziej niż Tough Love Jessie (o którym też oczywiście napiszę później). Ma po prostu większą siłę rażenia :)



PS Kolejna porcja fascynującej muzyki już jutro – tym razem więcej rocka, nowicjusze soulowi (nie tylko elektrosoulowi) i brawurowy cover klasyków synth popu. No i Jessie. Oczywiście.

Brak komentarzy: